« Poprzedni wpis    |     Następny wpis »

Becia ma plan.. wywiad z Beatą Mikołajczyk 3-krotną medalistką IO.

Beata Mikołajczyk to jedna z najbardziej utytułowanych polskich sportsmenek. Na Igrzyskach Olimpijskich była trzykrotnie. Za każdym razem wracała z nich z medalem. Chce ich więcej, ale nie kosztem życia prywatnego, a to właśnie znalazło się na zakręcie. W rozmowie z Beatą rozwiewamy domysły, spekulacje i niedomówienia o tym, co słychać u „Beci”.

Pierścionek zaręczynowy już masz „Rosół” ( Rafał Rosolski kajakarz) się oświadczył i co dalej?

Póki co, to nic. Cieszę się nim. Najpierw chciałam przez kilkanaście dni cieszyć się tym wydarzeniem z najbliższymi i z ludźmi, których bardzo lubię i cenię. Dopiero później, gdy uznałam, że mogę podzielić się tym ważnym wydarzeniem z mojego życia z innymi ludźmi, to udzieliłam wywiadu w radio RMF FM MAX i opublikowałam post na portalu społecznościowym. Wtedy również posypały się gratulacje i telefon wariował podobnie jak po Igrzyskach.

Co dalej?

To znaczy, kiedy ślub, tak? Myślę, że wszystko powoli się ułoży a życie napisze scenariusz samo. Konkretnej daty jeszcze nie ma. Taki dzień na pewno nadejdzie.

Pojawiła się informacja, że zawieszasz karierę, bo podobno jesteś w ciąży?

Pojawiła się ostatnia informacja, że kończę trenować od stycznia. Zabawne to było. Sama nie widziałam tego artykułu. Zostałam poinformowana przez trenera i siostrę Anitę słowami w stylu „mówiłaś inaczej”. Dzień wcześniej udzielałam wywiadu, mówiłam, że zawieszę karierę jak będę w ciąży. Najwidoczniej Pan Redaktor mnie nie zrozumiał. Choć słuchał wywiadu, który udzielałam chwilę wcześniej do radia i telewizji.

To powiedzmy jak oficjalnie jest z „Becią”

Póki co, jestem w normalnym treningu. Wykonuję plan trenera kadry Tomasza Kryka w domu. Jestem z nim w stałym kontakcie i informuję, co u mnie. Trenuję, aby nie mieć za długiej przerwy i aby w razie niespełnienia marzenia, jakim jest bycie mamą już teraz, móc być w formie i wystartować w przyszłym sezonie.

Ale po macierzyństwie planujesz wrócić do sportu? Bo już nikomu nic nie musisz udowadniać, czy może chcesz podnieść poprzeczkę i mieć tych medali np. 5?

Chcę spróbować wrócić do szybkiego pływania. Jeżeli się uda, to super. Jeżeli nie, to płakać nie będę. Zrobię jednak wszystko, aby później nie mieć sobie nic do zarzucenia. To jakieś kolejne wyzwanie dla mnie, ale nic za wszelką cenę. Nie mogę niczego obiecać, bo nie wiem jak zachowa się mój organizm i jak głowa to wszystko zniesie. Ale 4 medale olimpijskie, to byłaby dopiero piękna historia, a 5?! Marzyć można i marzyć trzeba. Ja marzę.

Czyli dotarło już do Ciebie, że masz 3 medale olimpijskie?

Może to śmieszne, ale jak zdążyłam to zrozumieć, to bardzo szybko zaczęłam o tym zapominać. Wstaję rano, jem śniadanie, szykuję się na trening i nie myślę o tym, co zdobyłam. Więc jest jak wcześniej po tych dwóch medalach z Igrzysk. Przypomina mi się dopiero wtedy, gdy mam iść na spotkanie z uczniami, aby się dzielić emocjami i przeżyciami z Igrzysk.

Jesteś spełnionym sportowcem? Czy jest jeszcze coś, co chciałabyś osiągnąć?

Jak każdy sportowiec chciałabym zdobyć złoty medal olimpijski. Nie mniej jednak po Igrzyskach w Pekinie byłam bardzo zadowolona z siebie, już jako sportowiec i spełniłam jedno ze swoich marzeń. Oprócz tego dalej trenowałam z takim samym zapałem jak przed Pekinem. Wszystko, co się działo później to znaczy, co zdobywałam, było jak ja to mówiłam „na górkę”. Teraz jestem świadoma tego, że napisałam piękną historię.

Czego Tobie życzyć, oprócz, jak zwykle, nie poplątania nóg?

Szybkiego zawieszenia kariery…

 

Z Beatą Mikołajczyk rozmawiała Beata Sokołowska – Kulesza

Polski Związek Kajakowy

beata-mikolajczyk o_mnie_3

wtorek, 13 grudnia, 2016 Aktualności, Kajakarstwo