Kajakarstwo

Pierwsza woda i szukanie prawidłowej techniki wiosłowania – kadra kajakarek trenuje

Przygotowujące się do tegorocznego sezonu kadrowiczki mają za sobą pierwsze w tym roku kilometry na wodzie. Zawodniczki trenera Tomasza Kryka na wodę zeszły w portugalskim Aguieira.

Po powrocie z Jakuszyc przyszedł czas na cieplejsze klimaty. W zgrupowaniu uczestniczyły: Beata Mikołajczyk, Marta Walczykiewicz, Ewelina Wojnarowska, Karolina Naja, Edyta Dzieniszewska-Kierkla, Joanna Bruska, Martyna Lisiecka, Anna Puławska, Dominika Włodarczyk i Anna Włosik. To już wyselekcjonowany zespół, który powalczy o wyjazd na Igrzyska, i którego ostateczny 4-5 osobowy skład rozstrzygnie się w drugiej połowie czerwca.

Pierwsze zgrupowanie było typowym treningiem technicznym realizowanym w proporcjach 50/50, czyli połowa zajęć na wodzie, połowa na lądzie.

Trening techniczny to w większości zajęcia indywidualne – kształtowanie techniki ruchu specjalistycznego. Trening na lądzie charakteryzował się dużą objętością zajęć na siłowni – 4 x w tygodniu. Trening biegowy to odcinki tempowe 5 x 800 i 1200 metrów oraz 3 x 2000 metrów. Sporą część czasu poświęciliśmy na sprawność ogólną – wyjaśnia Tomasz Kryk trener kadry kobiet.

Pierwsze treningi na wodzie to przede wszystkim powrót do poprawnego wiosłowania po 2 miesiącach przerwy. Dlatego podopieczne Tomasza Kryka na tym etapie budowania sportowej formy nie mogą pochwalić się przepłyniętymi kilometrami. W Aguieira dziewczyny przepłynęły w sumie 150 kilometrów, co przy rocznym dystansie wynoszącym średnio 2500 do 2900 kilometrów nie szokuje. Na większe obciążenia przyjdzie jednak czas już niedługo. Na razie nasze dziewczyny pływają tylko indywidualnie.

Nie śpieszymy się z osadami, zawodniczki najpierw muszą osiągnąć stabilny poziom przygotowania fizycznego i technicznego na jedynkach i dopiero wtedy zaczniemy myśleć o osadach. Z reguły jest to dopiero miesiąc kwiecień, a docelowe szkolenie na K2 i K4 rozpoczynamy w maju – powiedział Tomasz Kryk

Ważne jest natomiast to, że w trakcie „pierwszej Portugalii” dziewczyny nie narzekały na jakiekolwiek dolegliwości. Na bieżąco prowadzony był monitoring parametrów krwi, zawodniczki w suplementacji stosują probiotyki. Zimą stosowały preparaty podnoszące odporność. Pozostaje mieć nadzieję, że tak będzie dalej.

Sama portugalska Aguieira to miejsce sprawdzone. Warunki socjalne są najlepsze w całym rocznym cyklu szkolenia. Zakwaterowanie w pełni wyposażonych apartamentach z sypialnią, pokojem dziennym, łazienką i w pełni wyposażoną kuchnią, tak że w tłusty czwartek zawodniczki same smażyły pączki.

Fajna odskocznia od codziennej rutyny.  Pierwszy raz na zgrupowaniu w taki sposób świętowaliśmy tłusty czwartek. Pączki piekła Marta Walczykiewicz i Ania Puławska. Dziewczyny na prawdę stanęły na wysokości zadania, pączki były pyszne – powiedziała Beata Mikołajczyk

Na co dzień wyżywienie sportowe z dużą ilością ryb i warzyw w diecie. Podsumowując, warunki do treningu na wodzie, siłowni, biegach oraz do gimnastyki bardzo dobre.

Kadrowiczki wróciły z Portugalii 7 lutego. W domach spędzą tydzień i już w niedziele 14 lutego wrócą do portugalskiej Aguieiry. Kolejne zgrupowanie potrwa 3 tygodnie. Tym razem znacznie więcej będzie już treningu na wodzie.

Podczas drugiego zgrupowania, główny ciężar obciążenia przypadnie na trening techniczny, pozostałe środki treningowe (siła, biegi, sprawność ogólna) będą podporządkowane wodzie – wyjaśnia trener naszej kadry Tomasz Kryk.

Beata Sokołowska-Kulesza

zródlo PZKaj

niedziela, 21 lutego, 2016 Aktualności, Kajakarstwo Brak komentarzy

Jurek Grąbczewski – nowy asystent trenera kadry kajakarzy .

Brawo Jurek .

Jerzy Grąbczewski, trener  AKS Sparta, został asystentem, głównego trenera kadry narodowej kajakarzy, Uładzimira Parfenovicha. Gratulujemy

Jerzy Grąbczewski (Sparta Augustów)
Jest to wychowawca i szkoleniowiec jednej z najlepszych kajakarek w Polsce Edyty Dzieniszewskiej. Największym sukcesem Dzieniszewskiej w 2014 roku było zdobycie dwóch medali na mistrzostwach świata. Na imprezie w Moskwie zawodniczka Sparty wywalczyła złoto w sztafecie 4 x 200 metrów i srebro w czwórce na 500 metrów. Dzieniszewska zajmowała również wysokie pozycje w zawodach z cyklu Pucharu Świata: wygrana w K-4 na 500 m w Czechach i drugie miejsce w K-2 na 500 metrów we Włoszech. W roku ubiegłym Edyta wspólnie z koleżankami w K4 uzyskały nominację olimpijską . Trenerem kadry kobiet jest T. Kryk .

Międz.M..Woj.Podl.w Kaj.Fot.J.Koniecko (223)

sobota, 23 stycznia, 2016 Aktualności, Kajakarstwo Brak komentarzy

Polskie kajakarki – podsumowanie 2015 roku

Polskie kajakarki od wielu lat należą do ścisłej światowej czołówki. W 2015 roku potwierdziły swoją pozycję na torach kajakowych.

To był niezwykle ciężki rok dla seniorskiej reprezentacji polskich kajakarek. W minionym sezonie nasze sprinterki w blokach startowych stawały wyjątkowo często. W pewnym momencie Polki w ciągu 8 tygodni startowały w 6 różnych regatach takich jak eliminacje do kadry seniorów, dwa Puchary Świata, Mistrzostwa Europy i w pierwszych w historii Igrzyskach Europejskich.

Właśnie w Azerbejdżanie, a dokładnie na oddalonym o 300 kilometrów od stolicy tego kraju Baku torze regatowym Mingeczaur, przedstawicielki kajakarstwa mocno przyczyniły sie do dwudziestomedalowego dorobku Polaków. Marta Walczykiewicz potwierdziła, że w jedynce na olimpijskim dystansie 200 metrów w Europie nie ma sobie równych i z wody wyciągnęła złoty medal.

 

Bardzo zależało mi na dobrym starcie w Baku. Przed wyjazdem podjęliśmy z trenerem decyzję o moim starcie tylko w K1 200 m, jak się później okazało to była dobra decyzja. Odkułam się za wcześniejsze ME i zostałam pierwszą w historii mistrzynią Igrzysk Europejskich – powiedziała po zawodach Marta Walczykiewicz.

 

Jej koleżanki z czwórki: Karolina Naja, Edyta Dzieniszewska – Kierkla, Ewelina Wojnarowska i Beata Mikołajczyk na dystansie 500 metrów też stanęły na podium z brązowymi krążkami. Ewelina Wojnarowska dorzuciła do kolekcji kolejny brąz, tym razem już sama w jedynce na dystansie 500 metrów.

 

Fajnie, że w dwóch startach udało mi się wywalczyć dwa medale. To pozwala z nadzieją myśleć o Mistrzostwach Świata w Mediolanie i olimpijskich kwalifikacjach – powiedziała po zawodach w rozmowie z Onet Sport dwukrotna brązowa medalistka Igrzysk Europejskich kajakarka Warty Poznań Ewelina Wojnarowska.

 

I właśnie sierpniowe Mistrzostwa Świata w Mediolanie były w 2015 roku najważniejszą imprezą dla kajakarzy. Po pierwsze, to zawsze prestiż, bo medal Mistrzostw Świata ma „swoją wagę”. Po drugie, mistrzostwa globu dawały przepustki na te najważniejsze dla kajakarzy zawody – Igrzyska Olimpijskie w Rio de Janeiro w 2016 roku. Polki bez większych problemów dotarły do finałów konkurencji olimpijskich. Problemy pojawiły się jednak w samych finałach. Polki za każdym razem ambitnie walczyły o medale jednak nie wszystko zagrało. Najpierw nasze kajakarki miały szanse na medal w czwórce 500 metrów. Naja, Dzieniszewska – Kierkla, Wojnarowska i Mikołajczyk w Mediolanie chciały choćby powtórzyć wynik z Igrzysk Europejskich. Ta sztuka jednak się nie udała i dziewczyny przypłynęły na 4. pozycji. Medalu nie było, ale ważna kwalifikacja dla osady tak. Karolina Naja z Beatą Mikołajczyk w swojej koronnej konkurencji K2 500 w Mediolanie też nie stanęły na podium, ale 4. miejsce dało polskiej osadzie kwalifikacje do RIO. W końcu kobieca reprezentacja medal z Włoch przywiozła. Srebro MŚ i oczywiście kwalifikacje olimpijską zdobyła Marta Walczykiewicz. Jak podkreślał trener Tomasz Kryk w tym roku to kwalifikacje olimpijskie są najważniejsze, nie medale.

Dziewczyny plan kwalifikacyjny zrealizowały w stu procentach. Wprawdzie zajęły trzy razy czwarte miejsca i ktoś powie, że kiepsko, ale ja tak nie uważam. Lepiej zdobywać medale na igrzyskach niż przed nimi – podsumował występ Polek w Mediolanie prezes PZKaj. Józef Bejnarowicz.

W sumie w całym 2015 roku z imprez rangi światowej Polki przywiozły 6 medali oraz pięć czwartych miejsc. To chyba najlepszy dowód na to, że z Polkami na torach regatowych rywalki nadal muszą się poważnie liczyć.

Beata Sokołowska-Kulesza

zródło : www. pzkaj.pl

sobota, 23 stycznia, 2016 Aktualności, Kajakarstwo Brak komentarzy

Trenowały i kibicowały Justynie. Czyli kadra narodowa na zgrupowaniu w Livigno

16 zawodniczek w tym „nasza Edzia”  pod okiem trenera Tomasza Kryka przygotowywało się do sezonu 2016 we włoskich Alpach. Na miejsce przygotowań Tomasz Kryk wybrał sprawdzony ośrodek w miejscowości Trepalle na przełęczy Eira położony na wysokości 2209 m n.p.m. Wybór tego właśnie miejsca nie był przypadkowy.

Mieszkaliśmy w hotelu LaTea. Mimo braku naturalnego śniegu, dzięki wspaniałej infrastrukturze trasy biegowe oraz zjazdowe były doskonale przygotowane. Nowym obiektem, z którego korzystaliśmy jest basen Aquagranda, na którym mieści się też siłownia i sala do gimnastyki – powiedział Tomasz Kryk

Ponieważ większość zawodniczek przebywała w średnich górach po raz kolejny, adaptacja do treningu na wysokości przebiegła sprawnie i wszyscy mogli trenować w pełnym zakresie. Głównym akcentem, jeśli chodzi i fizjologię była poprawa parametrów krwi oraz systemu przenoszącego tlen w organizmach. Na siłowni główny akcent położony był na kształtowanie siły maksymalnej. Dużo uwagi kadrowiczki poświęciły na tak zwaną sprawność ogólną. Na zgrupowaniu we włoskich Alpach obok seniorek przebywały tez juniorki.

Bardzo dobrze na treningach radziły sobie tegoroczne juniorki Paulina Paszek, Justyna Iskrzycka, Zuzanna Matysiak i Julia Lis. Zresztą młodsze zawodniczki będą miały okazję trenować ze starszymi koleżankami jeszcze podczas zgrupowania w Jakuszycach, które rozpocznie się 2 stycznia. Po tym zgrupowaniu grupa zostanie podzielona na seniorki – przygotowujące się do IO Rio 2016 i grupę U23 – powiedział trener Tomasz Kryk.

Nie samymi treningami żyły w tym roku we Włoszech polskie kajakarki.

Niecodzienny prezent mikołajkowy reprezentantki Polski zrobiły sobie i polskiej królowej nart Justynie Kowalczyk. 6 grudnia Justyna Kowalczyk startowała w pierwszym w tym sezonie biegu długodystansowym. Na podbiegach nasze kajakarki biegły razem z grupą prowadzącą bieg, a w tej była oczywiście Justyna, którą nasze zawodniczki mocno dopingowały. Kilka dni później 10 grudnia kadra kajakarek spotkała sie z Justyną i jej teamem w miejscowości Santa Catarina.

Spotkanie miało przyjemny towarzyski charakter. Rozmawialiśmy o narciarstwie, kajakarstwie, treningu, sposobach odpoczynku o dalekich wyjazdach na zgrupowania itp. Czas mijał szybko i miło. Poruszyłem też kilka spraw czysto treningowych z trenerem Wierietielnym – tak po tym spotkaniu mówił trener Tomasz Kryk.

Po powrocie z Livigno dziewczyny przeszły jeszcze badania w instytucie sportu i wyjechały na odpoczynek do swoich domów. Czasu nie będą miały zbyt wiele, bo już 2 stycznia rozpoczyna się kolejne zgrupowanie. Tym razem w Jakuszycach.

Beata Sokołowska-Kulesza

zrodlo : pzkaj

wtorek, 29 grudnia, 2015 Aktualności, Kajakarstwo Brak komentarzy