« Poprzedni wpis    |     Następny wpis »

Wymarzony debiut

Ten dzień musiał kiedyś nadejść. Być może był on nawet najważniejszy, jak do tej pory, dla młodych adeptów futbolu uczęszczających do Akademii Piłkarskiej Sparty Augustów. W szczególności dotyczy to zawodników z rocznika 2004, którzy w sezonie 2013/14 zostali przydzieleni do grupy A. Właśnie oni, choć w okrojonym, bo 17-sto osobowym składzie, zostali wyselekcjonowani i zaproszeni przez trenerów Rafała Harasima i Karola Salika do reprezentowania w środę 14 sierpnia br. na boisku Orlik 2012 przy ul. Tytoniowej szkółki Sparty w meczu sparingowym z rówieśnikami Hetmana Białystok. Warto wspomnieć, że zawodnicy Sparty przed konfrontacją z białostoczanami odbyli zaledwie jeden wspólny trening w takim składzie, i to dzień wcześniej. Wszystko dlatego, że trenerzy obu zespołów w dopiero w poniedziałek spotkali się i ustalili szczegóły sparingu. Poza tym młodzi piłkarze augustowscy mieli jeszcze piłkarskie wakacje, czyli przerwę w treningach. Z kolei zawodnicy Hetmana już od dłuższego czasu przebywali w Augustowie na kilkunastodniowym obozie przygotowawczym i każdego dnia mieli zaaplikowane dwa treningi, nie mówiąc  już o wspólnym przebywaniu ze sobą, co również pozytywnie wpływa na atmosferę w drużynie i ją cementuje.

Sam mecz rozpoczął się od bardziej zdecydowanych ataków piłkarzy z Białegostoku, którzy starali się szybko zdobyć bramkę. Mimo kilku wybornych ku temu okazji brakowało im jednak szczęścia lub w ostatniej chwili futbolówkę na rzut rożny lub na aut wybijali piłkarze Sparty. I to właśnie oni, może nawet troszkę niespodziewanie, za sprawą Maksymiliana Klekotko, jako pierwsi wyszli na prowadzenie. Stracona bramka dodała jednakże animuszu młodym „Hetmanom”, którzy ruszyli do kolejnych ataków, jednak uważna, ofiarna i ambitna gra Spartan, zwłaszcza w obronie, skutecznie wybijała z rytmu zawodników z Białegostoku. W końcu jednak sprawiedliwości stało się zadość i padł zasłużony remis. To jednak nie był koniec emocji. Spartanom po raz kolejny udało się wyjść na prowadzenie, tym razem 2-1 po ofiarnej akcji zespołu lewą stroną boiska i strzale Kajtka Siemienowicza z kilku metrów. Kiedy wydawało się, że dzięki dobrej grze kolejne bramki dla nich są jedynie kwestią czasu, rywalom, po świetnym rozegraniu piłki przy rzucie rożnym, ponownie udało się doprowadzić do remisu. Mecz w tej fazie był bardzo żywy, akcje przenosiły się spod jednej bramki do drugiej, a licznie zgromadzeni kibice, z których większość z oczywistych względów stanowili rodzice, oraz sami trenerzy obu zespołów starali się dopingować i wspierać swoją drużynę. Kiedy na 6 minut przed zakończeniem spotkania białostoczanie ładnym lobem zza pola karnego uzyskali prowadzenie 3-2 można było zastanawiać się, czy piłkarze Sparty, którzy po raz pierwszy znaleźli się w sytuacji, kiedy musieli „gonić” wynik, nie załamią się. Nic z tych rzeczy jednak nie miało miejsca. Dzieci mają to siebie, że są szczere i nie kalkulują, kiedy opłaca się wygrać, a kiedy zagrać „dla świętego spokoju”. Na razie cieszą się grą i taka postawa była widoczna w meczu z wyżej notowanym rywalem. Zresztą trener Hetmana, po uzyskaniu prowadzenia, chciał postawić kropkę nad „i”, desygnując do gry kilku ofensywnych zawodników, licząc zapewne na szybkie strzelenie kolejnego gola i zapewnienie sobie zwycięstwa. Augustowianie, mimo ogromnego zmęczenia, pokazali jednak hart ducha i bardzo groźnie kontratakowali. Po jednej z takich akcji, na dwie minuty przed końcem meczu „zakotłowało się” w polu karnym Hetmana, a piłka niczym bumerang odbijała się to od piłkarzy Sparty, to od zawodników Hetmana, trafiając w końcu któregoś z nich w rękę. Sędzia zawodów, Antoni Kolasiński, wskazał na biały punkt oznaczający miejsce wykonywania rzutów karnych, zaś do piłki podszedł kapitan zespołu Rafał Szybajło i silnym strzałem „z wapna” pokonał białostockiego goalkeepera.

I w tym momencie meczowy dreszczowiec znów nabrał tempa, bowiem w ostatniej minucie spotkania świetną, szybką akcję zainicjowali gospodarze, a ich dwaj zawodnicy znaleźli się sami na połowie rywala. Taka okazja, jak się okazało, nie została zmarnowana, a gola na wagę zwycięstwa zdobył Dominik Stefanowski, który po końcowym gwizdku sędziego utonął wręcz w objęciach kolegów z drużyny.

Po zakończonym sparingu, podobnie zresztą jak przed jego rozpoczęciem, wszyscy piłkarze wzajemnie sobie przybili przysłowiowe „piątki”. Taka postawa bardzo cieszy, bowiem już od najmłodszych lat uczy szacunku dla rywala, który w tym wieku jest dla piłkarza przede wszystkim kolegą.

Akademię Piłkarską Sparty w meczu z Hetmanem Białystok reprezentowali: Jakub Czajko, Kacper Karbowski, Kacper Karczewski, Maksymilian Klekotko, Wiktor Koncewicz,  Kacper Prostko, Bartosz Sawicki, Kajtek Siemienowicz, Łukasz Solecki, Dominik Stefanowski Marcin Szmygiel, Rafał Szybajło (k), Kacper Wiszniewski, Adam Woroniecki, Piotr Zaniewski, Daniel Zysko i Łukasz Zysko.  Opieką trenerską zawodników otoczyli: Karol Salik i Rafał Harasim.

IMG_6058 (1)DSC01271DSC01273DSC01272

 

 

wtorek, 20 sierpnia, 2013 Aktualności, Piłka nożna